niedziela, 9 grudnia 2012

#1

Jakby tu zacząć...
Już po raz n-ty zakładam bloga, a mimo to nadal nic nie wiem o blogowaniu. Tym razem tematyka będzie inna. Moda. Brzmi dosyć dumnie i nie mam pojęcia co z tego wyjdzie. Chciałabym zrobić coś fajnego, ale różnie się to kończy. Na początku zawsze tysiące wizji i pomysłów, a potem przychodzi brak czasu lub zwykłe lenistwo. Nawiasem mówiąc jestem bardzo leniwa i nawet teraz siedzę w piżamie i swetrze chociaż jest 15. W planach mam coś innego niż znane mi blogi. W późniejszym czasie będę dodawać jakieś outfity(brzmi dziwacznie, ale nie wiem czego innego tu użyć), ale na początek przedstawię trochę rzeczy, które mi się podobają. Zdefiniować swojego "stylu" nie potrafię, bo jest on bardzo zmienny lub po prostu go nie mam. Lubię street fashion z całego świata-Nowy Jork, Londyn, Paryż. Czasem coś mi odbiję i tym sposobem mam w szafie aksamitne legginsy, których nie miałam na sobie ani razu. Skusiła mnie ich niska cena i szał na Lookbooku.

Moje zainteresowanie rozpoczęło się kiedy miałam 13 lat. Wtedy zaczęłam namiętnie oglądać Fashion.TV, kupiłam pierwszego TeenVogue'a i odkryłam blogi. Najbliższy jest mi blog Raspberry and Red, bo autorka jest w moim wieku, śledzę jej wpisy od samego początku. No i jeszcze uwielbia Audrey Hepburn jak ja! Kiedyś byłam bardzo wciągnięta w pokazy, że aż robiłam notatki. Wszystko było dla mnie zbyt odważne, ale i tam mi się podobało. Obecnie nie czytam gazet, bo wszystko mam w internecie. A i od telewizji trochę się oderwałam, bo rodzice zaczynali myśleć, że mam jakąś obsesje. Przechodzi mi już też szał na Lookbook.

Moje pisanie nie ma jakiegoś większego sensu, więc na dziś już kończę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz